O mnie


Od wielu lat zajmuje się pomocą ludziom chorym na nowotwory. Przyglądałem się spokojnie jak koncerny farmaceutyczne pod płaszczykiem leczenia tak naprawdę Nas trują. Dziś powiedziałem DOŚĆ!!!


Na podstawie wielu doświadczeń w obcowaniu z nowotworami opracowałem autorską metodę wyjścia z raka. Oczywiście nie daje ona 100% wyzdrowienia ale napewno NIE SZKODZI.


Jest to seria sesji energetycznych wykonywanych na odległość. Nie koliduje to z innymi sposobami leczenia, nadal możesz przyjmować leki przepisane przez Lekarzy. Dodatkowo przyjujesz naturalnie otrzymaną kapsaicynę i witaminę B17.


Ameryki nie odkryłem wiem jak również wiem, że to jest naprawdę prosta i skuteczna metoda.


Na tym blogu znajdziesz też artykuły innych osób, które przekazują rzetelne i sprawdzone informacje a nie specjalnie spreparowane wiadomośći dla ogółu społeczeństwa.


TY TAKŻE POWIEDZ TERAZ DOŚĆ


Masz prawo do szczęścia pamiętaj o tym zawsze. Jesteś tym co myślisz, że Jesteś. Więc usmiechnij się i staraj się być Pogodnym i Radosnym Szczęśliwym Człowiekiem.


WŁĄCZ POZYTYWNE MYŚLENIE TERAZ!!!


poniedziałek, 29 września 2014

o wodzie utlenionej

                    O wodzie utlenionej


HIT !! - Rosjanie wiedzieli to od dawna, czyli co może woda utleniona ?


Może się zdziwisz, ale niezależnych 3 naukowców: Nieumywakin, Gerson oraz Edmund Reich doszło do wniosku, że PIERWSZĄ przyczyną rakowacenia komórki jest... BRAK TLENU, czyli niedotlenienie.
O tym pierwszym genialnym naukowcu rosyjskim dowiesz się dzisiaj. O Gersonie już wiesz, a Edmund Reich opracował metodę oddychania zwaną "oddychaniem reichowskim" polegająca na tym, że leżąc oddychasz głęboko, ale między wdechem a wydechem nie ma żadnej przerwy. Ta metoda oddychania stała się częścią zajęć pod nazwą Rebirthing (ang. Odrodzenie). Rebirtherzy są rozsiani po całym kraju. Sam korzystałem z ich zajęć na długo wcześniej zanim dowiedziałem się o chorobie, po prostu w ramach pracy nad sobą.

Skąd to się bierze ? mechanizm raka jest bardzo prosty. Jesz tłusto, więc zakwaszasz organizm, nie daj boże mięso, więc kwasów masz tyle, że organizm nie nadąża ich wydalać, więc odkłada je / upycha w tkankę tłuszczową, możesz też narobić bałaganu popijając w trakcie jedzenia (kompocik, herbatka), poza tym powoduje to to, że pakujesz do jelita niestrawione cząstki pokarmowe, które stanowią często kompleks immunologiczny i krzyżowo wywołują w organizmie reakcje nietolerancji pokarmowej (nie myslić z alergią pokarmową). Jak wiesz kwaśne środowisko = mało tlenu, ale jednocześnie urządzasz imprezę dla grzybów, bakterii i komórek rakowych, które NIE TOLERUJĄ TLENU i nie potrafią w nim żyć. 

Jak rozpleni się grzyb, sięgasz po słodkie, bo wysyła toksyny do mózgu dające fałszywy odczyt "jestem głodny, daj słodkiego". Więcej jesz, czujesz się ociężały w końcu masz mniej tlenu w mięśniach i komórkach, serce szybciej bije, aby nadrobić, mało ćwiczysz i tyjesz, kolejne diety cud nic nie dają, bo szalejący grzyb mówi "daj mi do cholery słodkie" więc jak nie dasz spada poziom cukru, robi się słabo, masz drgawki i zimne poty, więc sięgasz po słodkie, więc ruszasz się jeszcze mniej i tyjesz jeszcze bardziej, więc tym samym nie odprowadzasz przez skórę nagromadzonych toksyn, bo się nie ruszasz, więc się nie pocisz, serce wali jak oszalałe, idziesz do lekarza, który stwierdza coś tam z cisnieniem i dostajesz na pocieszenie małą białą tabletkę, która oczywiście obciąża Ci wątrobę, która teraz musi walczyć podwójnie, bo raz z lekiem, a dwa ze śmieciami, które jej nawrzucałeś.... w rezultacie komórka na skutek braku tlenu, braku potasu (choćby z pomidorów) a z nadmiarem soli zaczyna obumierać, nie może wyrzucać śmieci na zewnątrz i rakowacieje... niestety Twój immunoukład tego nie widzi, bo grzyb tworzy kwaśną otoczkę i nie potrafi do niej dotrzeć... ach zapomniałem dodać, że tworzy się mnóstwo stanów zapalnych, a w połączeniu z dużą ilością nabiału zwapnienie organów... następny w kolejce jest kardiolog albo onkolog, co wybierasz ?

Ale możesz wybrać jeszcze inaczej: ZDROWE, ŻYWE, NATURALNE JEDZENIE


Na początek dobry cytat :)

Rzecz w tym, że pokarmy pochodzenia zwierzęcego spożywane w przetworzonej formie - gotowane, konserwowane (czyli pozbawione tlenu),

źle przeżute, niestrawione przez sok żołądkowy, rozcieńczony płynem

(przez co traci on stężenie, gdy popijacie pokarm w czasie posiłku albo pijecie

kawę czy herbatę bezpośrednio po jedzeniu) - zakwasza organizm, stwarza napięcie w płynnym „taśmociągu", zmniejszając jego przepływowość i wchłanianie nieodzownych dla komórek substancji. Natomiast w żywności pochodzenia roślinnego znajduje się wiele pierwiastków alkalicznych i kwasów organicznych, które rozkładając się, tworzą słabe kwasy i mocne zasady, oraz wydzielają dodatkową energię (4 kcal). Kwasy rozpadają się dzięki wapniowi,

wydzielając dwutlenek węgla i wodę, z pomocą której odprowadzane są odpady

oraz nadmiar zużytej wody, co zmniejsza opuchlizny. Pierwiastki zasadowe, które pozostają w organizmie w postaci soli potasu, wapnia, sodu i magnezu, zmieniają odczyn kwasowo-zasadowy w kierunku zasadowym. A zatem nawet kwaśna żywność pochodzenia roślinnego, jaką na przykład doradza B.W. Bołotow, zawsze sprzyja alkalizacji organizmu, a każda żywność pochodzenia zwierzęcego zakwasza go, czym sprzyja pojawieniu się różnych zaburzeń

i chorób.Nie na darmo Przyroda mądrze zadysponowała, że 3/4 wszystkich artykułów spożywczych posiada odczyn zasadowy, a tylko 1/4 kwaśny,"
 Więc już wiesz jak masz jeść tak ? :)
A jak to się ma do raka ?

"Obecnie jest udowodnione ponad wszelką wątpliwość, że jeśli guz pochodzenia onkologicznego umieści się w środowisku kwaśnym, to rozwija się w dalszym ciągu. Jeśli zaś w środowisku zasadowym - w szybkim tempie obumiera. Oto dlaczego równowaga kwasowo-zasadowa w organizmie, regulowana głównie za pomocą wapnia (neutralizującego nadmierną kwasowość), musi wynosić 7,35-7,45. Jeśli pH jest mniejsze od tego przedziału i zbliża się do 6, ma miejsce znaczne zakwaszenie organizmu, pogłębione dodatkowo przez deficyt tlenu, bez którego rozkwitają komórki nowotworowe oraz rozmaite patogenne wirusy i grzyby. W takim stanie człowiek może nawet umrzeć.

Oznacza to, że powinniście konsumować jak najwięcej pokarmów z prawidłowym pH. Jeśli odczyn danego produktu żywnościowego jest niższy,oznacza to, że taki produkt zakwasza organizm i jedynie szkodzi zdrowiu."

Co ma do tego woda utleniona ?
Woda utleniona - nadtlenek wodoru, wzór chemiczny H202.
W momencie, gdy woda utleniona (stąd nazwa, że ma jeden atom więcej tlenu niż zwykła woda) trafia do żołądka rozpada się pod wpływem kwasu na H20 i 0. Tlen atomowy (O) jest lepszy od tlenu cząsteczkowego, czyli O2 ponieważ nie jest źródłem wolnych rodników. W szpitalach oraz "Spa tlenowych" podaje się właśnie tlen atomowy rozrzedzony z O2 ze względu na jego trwałość. Każdy słyszał, że "rak boi się noża", prawda ? to co jest groźne w razie operacji to między innymi tlen cząsteczkowy, czyli ten, którym oddychamy. Zatem... gdy woda utleniona dostanie się do krwi zasila ją dodatkowym atomem tlenu, przez co doładowuje organizm i uzupełnia deficyty tlenu w organizmie. Podwyższając jego poziom czyni zadość wszystkim warunkom dla których komórka rakowa NIE MA PRAWA żyć, tak jak i grzyb, a przy okazji alkalizuje organizm. Pamiętasz film o dr Simoncinim i jego płukance wodorowęglanem sodu (sodą oczyszczoną) ? nie robił nic innego jak podnosił ph organizmu, a ostrzykiwanie guzów rozwtorem substancji likwidowało pleśń. Proste ? aż za bardzo :)

Dowiedziono, że nadtlenek wodoru uczestniczy we wszystkich bioorganicznych

procesach przemiany materii: białek, tłuszczy, węglowodanów, soli mineralnych, a także w tworzeniu witamin, pracy wszystkich układów enzymatycznych, hormonalnych, i w wytwarzaniu ciepła w organizmie. Sprzyja również przedostawaniu się cukru z plazmy krwi do komórki bez pomocy insuliny. 

Nadtlenek wodoru jest silnym regulatorem realizowanych przez komórki dostaw do mózgu mikro- i makroelementów oraz wapnia. Wpływa również na lepsze ich przyswajanie i wspomaga proces oczyszczania z odpadów. Utlenia substancje toksyczne, które dostały się do organizmu z zewnątrz, ale również i te, które powstały wewnątrz organizmu, co swoją drogą poprawia pracę tak zwanych prostoglandyn, będących bardzo ważną frakcją całego układu immunologicznego.

Wodę utlenioną możesz pić, smarować się, moczyć nogi, kąpać się. 
DLA PAŃ: :) WODA UTLENIONA genialnie nadaje się do podlewania kwiatków NIEKWITNĄCYCH. Gwarantuje Ci, że dostaną takiego kopa, że będzie z nich kipiało.
U Gersona na Węgrzech pacjenci dostają smarowidło w postaci mieszanki wody utlenionej oraz octu jabłkowego.

Jaką wodę utlenioną wybrać ?
Do kąpieli, smarowania, moczenia nóg można z powodzeniem użyć wody z apteki. Koszt ok 1 zl / buteleczka. Warunkiem kąpieli jest brak otwartych ran oczywiście. Wlewasz 2-3 buteleczki do mocno ciepłej wody. Czas kąpieli - max 30 min bez żadnych szamponów, mydeł i płynów do kąpieli oczywiście. Po prostu leżysz sobie i masz czas na relaks i medytację :) Tlen dostaje się przez skórę do organizmu i masz SPA warte 300 zł za całe 3 zł :) Ja z powodzeniem moczę też głowę, oczywiście zamykając oczy i nos.
Nie, nie utleni Ci włosów :) przy takim stężeniu wątpię też, aby z farbami reagowało, ale jeśli obawiasz się o fryzurę po prostu nie ryzykuj.

Do picia... w skrajnym przypadku nadaje sie woda apteczna, ale ponieważ jest stabilizowana cynkiem i czasami nawet aluminium lub rtęcią (w końcu jest napisane do użytku zewnętrznego), więc polecam użyć wody dostępnej z firmy Polskie Odczynniki Chemiczne Tutaj. Mają swoje oddziały regionalne, więc bez problemu kupisz w swoim terenie. Firma mieści się we Wrocławiu niedaleko Pl. Grunwaldzkiego przy Wydziale Informatyki nad Odrą. Koszt butli 0,75 jeszcze niedawno był 17 zł. Jeśli zamówisz przesyłkę to +70 ze względu na obostrzenia przesyłu substancji chemicznych, więc najlepiej kogoś wysłać, albo kupić
w regionie. Kupujesz 'nadtlenek wodoru 30% FP" LUB "cda" czyli czysta do analizy lub zadzwon do nich i po prostu zapytaj, która ma najmniej zanieczyszczeń.

Tylko UWAGA: nadtlenek wodoru w takim stężeniu jest BARDZO silnym przeciwutleniaczem, więc najlepiej obsługiwać butelkę w gumowych rękawicach.

Procedura picia:
1 dzień - 1 kropla 2 x dziennie na 1/3 szklanki wody (mineralna niegazowana jest najlepsza lub destylowana)
2 dz. - 2 krople 2 x dziennie na 1/3 szklanki wody
3 dz. - 3 krople 2 x dziennie na 0,5 szklanki wody

Smak jest specyficzny od razu mówię :) więc zaraz po wypiciu najlepiej popić czymś albo zagryźć, ale da się go znieść, więc spokojnie. Dasz radę.
Ilość kropli zwiększasz do 21. Tydzień przerwy i seria w dół itd.

JEŻELI zdarzy się tak, że stwierdzisz, iż jest za mocne to przestań. Zrób 2-3 dni przerwy i wróć do dawki mniejszej o 1. Możesz też kontynuować picie wg dawki która Ci najbardziej odpowiada, ale wiedz, że jako pacjentowi tlen jest Ci wściekle potrzebny. Nie katuj się, ale nie użalaj też nad sobą.

WODA DO PICIA MUSI BYĆ ZAWSZE ROZCIEŃCZONA. Jeśli pół szklanki to dla Ciebie za mało, możesz użyć całej.

Prof. Nieumywakin leczył właśnie pacjentów wodą utlenioną, a konkretnie ozonowaniem krwi. Mial nawet stronę www.beztabletok.ru Niestety w chwili obecnej ozonowanie krwi w Polsce można zaliczyć tylko w Ośrodku Leczenia Optymalnych dr. Kwaśniewskiego i to w trakcie turnusu :( więc dużo i tłusto. Ale jeśli ktoś znajdzie taką możliwość chętnie skorzystam. Niestety do Moskwy też nie można jechać i nie wiadomo jaka jest przyczyna zamknięcia zakładu leczniczego. Tzn. łatwo się domyślić, jeśli kuracja kosztuje 300dolarów, a onkologiczna 30,000 z czego jedyny zysk to leki firmy farmaceutycznej cóż...   I niech ktoś mi powie, że wokół tego tematu nie ma biznesu :( A żeby było mało, dr Gerson został otruty. Podczas konferencji w której uczestniczył podano mu kawę z arszenikiem. Niestety dla spiskowców z arsenem nigdy nie pracował, więc było jasne :( ale widziałeś film, który zamieściłem Farmaceutyczny przekręt, więc nie powinno Cię już nic dziwić :( Dlatego jeśli nie weźmiesz zdrowia w SWOJE RĘCE i nie odbierzesz im, CO TWOJE... historia ma tylko jeden smutny koniec.

Na wypadek, gdybyś spotkał się z idiotycznymi komentarzami... nadtlenek wodoru jest również wytwarzany w Twoim jelicie grubym jako część Twojego układu odpornościowego. Rzecz w tym, że wszystkie mikroorganizmy chorobotwórcze, jak również komórki rakowe, mogą istnieć wyłącznie pod nieobecność tlenu. !!


"Lecz mało kto wie, że jeśli jelita są zanieczyszczone (co ma miejsce praktycznie u wszystkich chorych, i nie tylko) to zanieczyszcza się również krew, a  następnie komórki całego organizmu. Przy czym „duszące się" w tym zanieczyszczonym środowisku komórki układu odpornościowego nie tylko nie są w stanie uwolnić organizmu od nie w pełni utlenionych produktów toksycznych, ale i wyprodukować odpowiedniej ilości nadtlenku wodoru, w

celu obrony przed patogenną mikroflorą.



By całościowo ocenić jakość pracy naszego układu pokarmowego, istnieje prosty test: Przyjmij 1- 2 łyżki stołowe soku z buraka ćwikłowego

(niech sok wcześniej postoi 1,5-2,0 godziny). Jeśli potem uryna (po co zaraz

takie brzydkie słowa - po prostu siki) zabarwi się na kolor buraczkowy, oznacza to, że Twoje jelita i wątroba przestały wypełniać swoje funkcje detoksykacyjne, i produkty rozpadu – toksyny - dostają się do krwi i nerek zatruwając cały organizm."
 Czekam na komentarze :) i życzę udanych kąpieli w wodzie utlenionej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz